Villa Greta

Dobków 59, Świerzawa
III miejsce w kategorii Wypoczynek na wsi

Dom z duszą

Magia, bliskość przyrody i gościnność to pierwsze co czuje się, przekraczając próg stuletniego domu. Stare gospodarstwo zyskało nowy blask dzięki Ewelinie i Krzysztofowi Rozpędowskim, którzy postanowili, że powstanie tu rodzinny pensjonat. Tak narodziła się Villa Greta, gdzie obecne są duchy przodków, w tym babci Grety.

Gospodarstwo z 1876 r. o czworokątnej zabudowie oferuje 48 miejsc noclegowych w 9 pokojach i 4 apartamentach. Pokoje dla gości znajdują się w domu mieszkalnym a apartamenty w dawnej stajni. Wszystkie pokoje posiadają łazienki, lecz nigdzie nie ma telewizorów. Dzięki temu można oderwać się od codzienności i skoncentrować na najbliższych w nowym otoczeniu. Jeśli komuś zabraknie kontaktu z resztą świata, zawsze może skorzystać z internetu.

Pensjonat Villa Greta, który oferuje 42 miejsca noclegowe

Villa Greta była stopniowo remontowana. Początkowo goście mieli do dyspozycji 2 pokoje. Dziś oferuje 42 miejsca noclegowe

Dom otacza rozległa bezpieczna przestrzeń. Uwagę zwraca duży ogród warzywny i stary sad, w którym rosną wieloletnie odmiany jabłek i śliwek. Warzywa i owoce wykorzystywane są w kuchni. Pozostałe produkty, m.in. wędliny, mąka, kasze, sery, jajka i miód z pasieki „Leśny smak” kupowane są w okolicy. Wszyscy dostawcy wymienieni są na stronie internetowej. Dzieci przyciąga autorski plac zabaw z 30-metrową tyrolką. Parę kroków od zabudowań znajduje się punkt widokowy.

Pszczelarz w ubiorze chroniącym przed użądleniem

Miód używany w kuchni Villi Greta pochodzi z pobliskiej pasieki

Duch przodków

Gospodarze chętnie pokazują pamiątki po przodkach, polecają urokliwe zakątki Gór i Pogórza Kaczawskiego, opowiadają historię Dobkowa. Krzysztof jest potomkiem dawnych właścicieli Pauli i Agnes Wittwerów, którzy weszli w posiadanie obiektu w XIX w. – Nasz dom jako jeden z nielicznych na Dolnym Śląsku pozostał w rękach tej samej rodziny od ponad 130 lat – mówi Krzysztof Rozpędowski. Jak to możliwe? Po drugiej wojnie światowej Dolny Śląsk znalazł się w granicach Polski, a córka Wittwerów Margareta (Greta) zakochała się w polskim żołnierzu – Sybiraku – Janku Kowalskim. W czasie, gdy całą rodzinę Grety wysiedlono do Niemiec, Janek ukrył wybrankę na strychu u przyjaciół w sąsiedniej wsi i pojechał do Warszawy zdobyć pozwolenie na ślub z Niemką. Misja się udała i polsko-niemieckie małżeństwo zamieszkało w domu rodzinnym Wittwerów. Dochowali się pięciorga dzieci i mnóstwa wnucząt. Jednym z nich jest Krzysztof Rozpędowski.

Ewelina i Krzysztof Rozpędowscy - gospodarze Villi Greta

Ewelina i Krzysztof Rozpędowscy z portretem babci Grety i dziadka Janka

Slow-food po polsku

Nieczęsto zdarzają się pensjonaty, które oferują tak wykwintną kuchnię. Państwo Rozpędowscy zaczynali od serwowania posiłków dla gości nocujących w pensjonacie. Czując uznanie dla ich kulinarnego talentu, zaczęli myśleć o restauracji otwartej dla wszystkich. Było to poważne wyzwanie, gdyż wymagało dodatkowych inwestycji i zatrudnienia większej liczby pracowników. Z perspektywy czasu widać, że była to słuszna decyzja. Villa Greta zyskała gości, którzy przyjeżdżają specjalnie, by posmakować oryginalnej kuchni.

Kolorowe desery w kamionkowych naczyniach

Gospodarze Villi Greta przykładają dużą wagę do smaku i wyglądu potraw

Śniadania serwowane są w postaci bogatego bufetu, natomiast obiady i kolacje w formie menu. – Codziennie proponujemy ok. 12 dań, w tym 2-4 zupy. Gotujemy z produktów sezonowych, lokalnych, regionalnych i z naszego ogrodu. Zawsze mamy w menu propozycje dla wegetarian, wegan, osób na dietach bezglutenowej czy bezmlecznej – mówi Ewelina Rozpędowska. W sklepiku slow-food z sezonowymi i regionalnymi produktami zakupimy część produktów, które trafiają na stół, m.in. miody, konfitury, przetwory, kasze, syropy, wiejskie jaja, twaróg, chleb czy wędliny.

Sałatka Grety

Sałatka Grety. Restauracja w Villi Greta promuje kuchnię slow food

Dobków – aktywna wieś

Już krótka rozmowa z gospodarzami wystarczy, żeby poczuć ich pasję do regionu, w którym żyją. Ewelina Rozpędowska jest jedną z założycielek Stowarzyszenia Kaczawskiego. Pełni rolę prezesa i kierownika projektów. Stowarzyszenie jest organizacją społeczną działającą na rzecz promocji i zrównoważonego rozwoju Gór i Pogórza Kaczawskiego (Sudety Zachodnie), czyli Krainy Wygasłych Wulkanów. Zajmuje się edukacją ekologiczną (w szczególności edukacją na temat georóżnorodności i bioróżnorodności Gór i Pogórza Kaczawskiego), promocją zrównoważonej turystyki oraz lokalnej wytwórczości (rękodzieła i produktów spożywczych). Od 2015 r. jako jedno z nielicznych polskich stowarzyszeń prowadzi własny ośrodek edukacji przyrodniczej i regionalnej Sudecka Zagroda Edukacyjna w Dobkowie. To placówka, którą wymyślili mieszkańcy. Postarali się o unijne pieniądze i wspólnie ją budowali. Efekt jest „wybuchowy”. Obiekt został wyposażony w zajmujące gry, interaktywne modele i ruchome makiety, platformę imitującą trzęsienie ziemi, film 3D o powstaniu Sudetów. Są tu doskonałe warunki do organizacji warsztatów, spotkań czy wielodniowych programów edukacyjnych.

Chłopiec na placu zabaw

Dzieci uwielbiają tutejszy plac zabaw

Nudy nie będzie

Dzięki aktywności kreatywnych mieszkańców, co roku układany jest atrakcyjny program „Kreatywne lato – wybuchowa zabawa dla całej rodziny”. W programie są warsztaty poszukiwania i obrabiania agatów, warsztaty piernikarskie, naturalnego barwienia, tworzenia kosmetyków naturalnych na bazie skał i minerałów. W galerii „Pod Aniołem” prowadzone są znane nie tylko w okolicy warsztaty ceramiczne.

Kobieta w okularach maluje wyroby ceramiczne

W Dobkowie działają liczne warsztaty rękodzielnicze

Do udziału w warsztatach i zwiedzania okolicy zachęca paszport odkrywcy. Wszyscy, którzy biorą udział w warsztatach i odwiedzają partnerskie restauracje, mogą zbierać pieczątki w paszporcie odkrywcy. Zdobywcy szczytów dawnych wulkanów mogą swoje wyczyny dokumentować zdjęciami. Najaktywniejsi turyści otrzymują dyplomy Odkrywcy Krainy Wygasłych Wulkanów. Stowarzyszenie postawiło sobie ambitny cel na najbliższe lata – uzyskanie statusu Geoparku UNESCO dla Krainy Wygasłych Wulkanów.

Magdalena Machowicz - autorka bloga wiecznatulaczka.pl

Villę Greta odwiedziła Magdalena Machowicz – autorka bloga wiecznatulaczka.pl

Wyjątkowa okolica

Villa Greta to bardzo dobra baza wypadowa do zwiedzania Sudetów i Dolnego Śląska. Od początku działania gospodarze postawili na budowę spójnej oferty wsi i regionu. Podstawą informacji dla gości jest internetowy przewodnik po regionie, który od wielu lat jest rozbudowywany. – Promujemy w nim zarówno atrakcje przyrodnicze i historyczne regionu, jak i warsztaty kreatywne prowadzone przez lokalnych artystów i rzemieślników oraz aktywności związane ze sportem: kajaki, jazdę konną, rowery – mówi Ewelina Rozpędowska. Nad okolicą góruje 25 wzniesień o stożkowatym kształcie. Na wszystkie można wejść. Największe wrażenie robi Ostrzyca, zwana śląską Fudżijamą. W Krainie Wygasłych Wulkanów zobaczysz piękną, śląską architekturę, średniowieczne zamki, stare grodziska, sztolnie i kamieniołomy. W tym regionie można obserwować wszystkie okresy wulkanizmu, który występował na terenie Polski. To jedyne takie miejsce w kraju.

Góry i Pogórze Kaczawskie - kraina wygasłych wulkanów

Góry i Pogórze Kaczawskie – kraina wygasłych wulkanów. To jedyny rejon w Polsce, gdzie można zaobserwować pozostałości wszystkich okresów aktywności wulkanicznej

Villa Greta

Ewelina i Krzysztof Rozpędowscy

Dobków 59, Świerzawa

telefon:+48 506 112 985, +48 75 713 44 53

e-mail: